czwartek, 17 sierpnia 2017

Superpuchar Hiszpanii 2017 - podsumowanie

Doczekaliśmy się! Superpuchar Hiszpanii 2017 rozstrzygnięty! Real Madryt wygrał z Barceloną 5:1 w dwumeczu. Dla FC Barcelony był to dużo słabszy wynik niż rok temu, bo wtedy, nie dość, że z walki wyszli zwycięsko, to jeszcze stosunkiem pięciu goli do zera ze strony Sevilli FC.

Co ciekawe, Real zdobył to trofeum po raz pierwszy od 2012 roku, kiedy to wygrał również z FC Barceloną.

Jeśli chodzi o statystki Superpucharu, to Katalończycy zdecydowanie prowadzą. Przez siedemnaście lat (to jest od 2000 roku) wygrali siedem razy, przy pięciu Realu.

To tyle o statystykach. One, jak wiadomo, często potrafią oszukiwać. Przejdźmy do tego, co naprawdę się stało - czyli do meczów. Według mnie, jednak jest to ocena całkowicie subiektywna, drugi mecz był zdecydowanie lepszy od pierwszego. Pierwszy wprawdzie obfitował w bramki (3:1 dla Realu), ale za to był wolniejszy, akcje poszarpane, przerywane przez częste wyrzucanie piłki na aut. Mecz na Santiago Bernabeu był bardziej porywający, wprawdzie oglądaliśmy mniej goli (2:0 dla Realu), ale jednak odniosłam wrażenie, że było po prostu ciekawiej. To spotkanie bardziej mnie wciągnęło.

Teraz trochę o najlepszych napastnikach świata, których zacięty pojedynek miałam nadzieję obejrzeć. "Miałam nadzieję", ponieważ tylko Barcelona się wywiązała i w obu meczach Messi wyszedł w podstawowej jedenastce. Tymczasem Real... co tu dużo mówić. W pierwszym meczu Ronaldo zaczął na ławce, a jak tylko wszedł na boisko, niemal od razu otrzymał czerwoną kartkę. Na osłodę dla kibiców strzelił chwilę wcześniej piękną bramkę. Przez tę czerwoną kartkę Ronaldo nie mógł już zagrać w rewanżu w Madrycie. I znowu Messi był samotnym wilkiem; strzelił dla swojej drużyny jedynego gola.

Jak zwykle, nie obyło się bez cienia skandalu. Słynna sprawa, czy druga żółta kartka dla Ronaldo to właściwa decyzja, czy raczej należał się Realowi rzut karny. Nie będę tutaj rozsądzać sporów, to pozostawię Wam. Powiem tylko o faktach: sędzia został zawieszony (kontrowersje wzbudził także rzut karny, podyktowany dla Katalończyków). Natomiast Ronaldo również został zawieszony - na pięć meczów. Przyczyna: popchnięcie sędziego. Piłkarz nie zgadzał się z tą decyzją, a Królewscy złożyli odwołanie. Te wysiłki jednak na nic się nie zdały. "Cris" musi odbyć karę, co skomentował w mediach społecznościowych. Nie przebierał w słowach i oznajmił, że jest prześladowany.

Było również głośno o nieprzyjemnym zachowaniu Messiego wobec Ramosa. Ramos nie chciał oddać piłki, która należała się Barcelonie i była potrzebna do wykonania rzutu wolnego. Gdy Messi nalegał, Ramos odrzucił piłkę za siebie, co niewiarygodnie rozdrażniło piłkarza Dumy Katalonii. Z ruchu jego warg odczytano, że wykrzyczał: "Ty skur***".

Przeciwnicy transferu Neymara do PSG mogą być zadowoleni. Wyniki mówią same za siebie: poprzednie El Clasico, rozgrywane podczas tournée po Stanach Zjednoczonych w Miami, jeszcze z udziałem Neymara, rozstrzygnęło się na korzyść Barcelony. Czyżby Neymar nie tylko wspomagał drużynę piłkarsko, ale i był czymś w rodzaju talizmanu podczas ważnych meczów? Tego możemy się tylko domyślać. W każdym razie Barcelona na pewno nie jest zadowolona ze swoich wyników, czego dowodem są słowa Gerarda Pique: "Po raz pierwszy od dziewięciu lat czuję się gorszy od Realu".

niedziela, 13 sierpnia 2017

Wyjazd do Barcelony na Puchar Gampera

Tak jak obiecywałam pojawia się relacja na temat mojego wyjazdu do Barcelony. W poniedziałek 7 sierpnia FC Barcelona rozegrała swój pierwszy mecz w nowym sezonie na Camp Nou. Rywalem drużyny z Katalonii było brazylijskie Chapecoense. Mecz był rozgrywany w ramach Puchar Joana Gampera (jednego z założycieli hiszpańskiego klubu).

Tuż przed meczem, o godzinie 19:30 odbyło się tradycyjne przedstawienie wszystkich piłkarzy pierwszego składu. Następnie powitano piłkarzy z Brazylii. Na końcu na murawę Camp Nou wyszło trzech zawodników, którzy przeżyli katastrofę lotniczą z zeszłego roku. Byli to Jackson Follman, Neto i Alan Ruschel i to własnie oni dostali największe owacje na stojąco.

Po prezentacji mikrofon wziął kapitan FC Barcelony - Andres Iniesta a zaraz po nim nowy szkoleniowiec wicemistrzów Hiszpanii Ernesto Valverde. Obydwoje podreślali, że jest to wieczór bardzo wyjątkowy. Przed spotkaniem na boisko weszli dwaj inni zawodnicy, którzy ocaleli w listopadowej katastrofie: bramkarz Jackson Follman, któremu lekarze amputowali część prawej nogi i ma protezę oraz obrońca Neto. Obaj wzięli udział w symbolicznym rozpoczęciu meczu, a potem obserwowali go z ławki rezerwowych. Skrzydłowy Ruschel wyszedł natomiast w podstawowym składzie z opaską kapitana na ramieniu. To był jego pierwszy mecz, rozegrał w nim 36 minut.

Tak wyglądały obie jedenastki:
FC Barcelona: Ter Stegen - Aleix Vidal, Piqué, Umtiti, Jordi Alba - Rakitić, Busquets, Iniesta - Messi, Suárez, Deulofeu
Chapecoense: Elias, Apodi, L. Otávio, V. Ramos, Reinaldo, Moisés, Mineiro, Nenén, W. Paulista, Alan Ruschel

Z ławki w trakcie spotkania weszli: Cillessen, Denis Suarez, Mascherano, Sergi Roberto, Sergi Samper, Marlon, Alcacer, Digne, Munir, Alena, Semedo (Barcelona) oraz Guerrero, Penilla, Tulio de Melo, Nadson, Moises, Luiz Antonio, Arthur, Zeballos, Bruno, Grolli, Fraga (Chapecoense)

Brazylijscy piłkarze nie dostali jednak taryfy ulgowej. Duma Katalonii łatwo zwyciężyła 5:0. Katalończycy błyskawicznie przechodzili z linii pomocy do ataku, co przełożyło się na wiele sytuacji pod bramką Chapecoense. Nie obyło się jednak bez wielu zmarnowanych sytuacji stuprocentowych. Najczęściej marnowali je wielcy zawodnicy tacy jak Lionel Messi czy Luis Suarez. I to chyba Urugwajczyk zmarnował najwięcej 'setek'. W 6. minucie wyśmienity rajd przeprowadził Ivan Rakitić, który wyłożył Deulofeu piłkę do pustej bramki. Na tym wicemistrzowie Hiszpanii jednak nie poprzestali. Już w 11. minucie perfekcyjnym strzałem zza pola karnego popisał się defensywny pomocnik Barcelony - Sergio Busquets. Warto zaznaczyć, że Hiszpan nie strzela dużo bramek w sezonie, prawie w ogóle tego nie robi tym bardziej wprawił wielu kibiców w zadziwienie. W 25. minucie niesłusznie został odgwizdany spalony co pozbawiło Barcelony bramki na 3:0. Trzy minuty później do bramki strzelił niezawodny Argentyńczyk i trzy bramkowe prowadzenie stało się faktem. Wynik do przerwy nie uległ już zmianie. W 55. minucie wynik na 4:0 podwyższył Luis Suárez. Z kolei 20 minut później gola zdobył drugi z Suárezów – Denis. W 89. minucie gry Barcelona miała szanse podwyższyć prowadzenie i strzelić gola z jedenastu metrów. Karny został odgwizdany po faulu na Semedo a do piłki podszedł Paco Alcacer.

Niestety podczas meczu miało miejsce nieprzyjemne zachowanie kibiców gospodarzy. Fani Barcy życzyli śmierci Neymarowi, który ostatnio opuścił stolicę Katalonii na rzecz klubu z Paryża.
"Neymar nie chcemy cię tutaj, możesz umrzeć!"

Warto wspomnieć, że Barcelona Brazylijczykom opłaciła koszty pobytu a cały dochód z meczu został przekazany właśnie Chapecoense. Drużyna gospodarzy zagrała w swoich domowych strojach o tradycyjnych bordowo-granatowych barwach a goście zagrali w białych koszulkach, które miały na sobie 71 zielonych gwiazdek co symbolizowało każdą osobę, która zginęła w katastrofie lotniczej. 







Poniżej filmik udostępniony na YouTube i Facebook'u przez FC Barcelonę z prezentacji przed meczem:




czwartek, 10 sierpnia 2017

Mistrzostwa Europy Kobiet 2017 - podsumowanie

W roku 2016 EURO mężczyzn, teraz przyszedł czas na EURO kobiet. Zorganizowane w Holandii, na świetnie przygotowanych stadionach. Reprezentacja gospodarzy stanęła na wysokości zadania i w tym roku to Holenderki wznosiły puchar. Drugie miejsce zajęły reprezentantki Danii, co, przynajmniej dla mnie, było sporym zaskoczeniem.

Już sama faza grupowa wyglądała ciekawie. Na grupę A składały się drużyny: Holandii, Danii, Belgii i Norwegii. Na grupę B: Niemiec, Szwecji, Rosji i Włoch. Na grupę C: Austrii, Francji, Szwajcarii, Islandii. A na grupę D: Anglii, Hiszpanii, Szkocji i Portugalii. Dokładnie taka kolejność była w tabelach po zakończeniu fazy grupowej. Dwie pierwsze drużyny z każdej grupy przeszły do fazy play-off.

Tak więc pary do ćwierćfinałów wyglądały następująco: Holandia-Szwecja (2:0), Anglia-Francja (1:0), Niemcy-Dania (1:2) i Austria-Hiszpania (0:0, 5:3 w karnych).
Awans do finału wywalczyły reprezentacje Holandii (3:0 z Anglią) i Danii (3:0 w karnych z Austrią).

Sam finał prezentował się niesamowicie. Mecz był intensywny i nie wiadomo kiedy przeleciało 90 minut. Ostatecznie Holenderki wygrały 4:2.

Co ciekawe, w rankingu najlepszych strzelczyń wygrała Angielka, Jodie Taylor, na co dzień zawodniczka Arsenalu. Kolejne trzy miejsca zdominowały zawodniczki gospodarzy turnieju, Holenderki. Odpowiednio drugie i trzecie (ex-aequo) miejsce zajęły: V. Miedema, L. Martens i S. Spitse.

piątek, 4 sierpnia 2017

Koniec sagi!

Po burzliwych kilku tygodniach saga z Neymarem w końcu się zakończyła. Brazylijczyk dzisiaj rano podpisał 5-letni kontrakt z klubem z Paryża. A o 13:30 odbyła się konferencja prasowa z jego udziałem.  Nowy gwiazdor paryżan dostał od dziennikarzy serię niewygodnych pytań m.in. o to, czy zmienił klub ze względu na pieniądze. Odpowiedział, że ,,Jeśli jacyś ludzie tak myślą, powiem im, że nie wiedzą o mnie nic. Pieniądze nigdy nie były dla mniej największym celem ani motywacją. Myślę tylko o tym, żeby być szczęśliwym. Gdyby pieniądze naprawdę się liczyły, mógłbym być dzisiaj w zupełnie innym miejscu.''

O odejściu Neymara z Barcelony hiszpańska i francuska prasa rozpisywały się od kilkunastu dni. Transferowa saga dobiegła końca w czwartek, kiedy Brazylijczyk wykupił swoją kartę zawodniczą, a następnie podpisał kontrakt z paryskim klubem. Na mocy pięcioletniej umowy gwiazdor ma zainkasować około 225 mln euro, co uczyni go najlepiej zarabiającym piłkarzem na świecie.


,, Jestem głodny piłki, chcę grać. Przygotowywałem się do sezonu z Barceloną, nie trenowałem tylko przez dwa ostatnie dni. Chcę jutro założyć koszulkę PSG, ale oczywiście muszę poczekać na zielone światło od trenerów''

Jak myślicie? Neymar podjął dobra decyzje przenosząc się do PSG? Czy dzięki temu będzie miał szanse zostać najlepszym piłkarzem na świecie i wyjść z cienia Leo Messiego? Czy robi krok w tył w swojej karierze? Dajcie znać w komentarzach!

grafika: FCGOL.PL




wtorek, 1 sierpnia 2017

Kto za Neymara? Czyli kolejna część telenoweli.

Saga związana z transferem Brazylijczyka do PSG trwa w najlepsze. Już dzisiaj (01.07.17) gwiazdor Barcelony miał przejść testy medyczne w Katarze i spotkać się z prezydentem klubu z Paryża Nasser'em Al-Khelaifi. Okazało się jednak, że Neymar leci z powrotem do Barcelony, co potwierdził na swoim instagramie. O godzinie 21 powinien być w Barcelonie i jutro weźmie udział w treningach z drużyną.

Mimo wszystko Barcelona nadal szuka jego zastępcy. W prasie mówi się o możliwym transferze Kylian'a Mbappe, Felipe Coutinho czy Antoine Griezmann'a. Wszystkie te transfery bynajmniej w mojej opinii nie mają do końca podstawy. Mbappe- kibic Realu, zawsze mówił, że maży o grze dla Królewskich. Coutinho może i chce, ale Liverpool żąda za niego ogromnych pieniędzy. Można przeczytać, że The Reds odrzuciło już druga ofertę Dumy Katalonii. Pierwsza 80 milionów, druga już 100 milionów. A Griezmann? Największa gwiazda Atletico Madryt, Los Colchoneros tak szybko nie pozwolą na transfer swojego zawodnika do innego wielkiego hiszpańskiego klubu. Jeżeli Brazylijczyk odejdzie do PSG, to Blaugrana musi znaleźć zawodnika, który godnie zastąpi 25-letniego napastnika.

Ważną informacją może być też fakt, że Barcelona zablokowała wypłatę bonusu dla Neymara. Rok temu Brazykijczyk przedłużył kontrakt z FC Barceloną do 2021 roku. Po dwunastu miesiącach Brazylijczykowi miał zostać wypłacony bonus w postaci 26 mln euro. Klub jednak postanowił zablokować wypłatę dodatkowej nagrody i czeka na rozwój sytuacji dotyczącej transferu piłkarza.


WAŻNA INFORMACJA: 
Poszukuję osoby, która chciałaby pomóc mi z prowadzeniem zarówno bloga, jak i fanpage'a na Facebooku. Chętnych proszę o kontakt właśnie na Facebook'u [KLIK]

niedziela, 23 lipca 2017

Saga związana z Neymarem

Od kilku dni cały świat piłkarski żyje tylko faktem czy Paryżanie rozbiją bank i sprowadzą do siebie 25-letniego Brazylijczyka, gwiazdę Barcelony Neymara. 


Podpisując nowy kontrakt obowiązujący do 2021 roku zarząd klubu z Katalonii umieścił w niej klauzulę odstępnego wynoszącą 222 miliony euro. Tym samym Brazylijczyk, przechodząc do PSG stałby się najdroższym piłkarzem na świecie. 


Przy obecnym rynku transferowym tylko kilka klubów stać na sprowadzenie do siebie lewoskrzydłowego Barcelony. Są to:  PSGManchester City czy Manchester UnitedKrytycy zwracają uwagę, że to kolejne niedopatrzenie ze strony zarządu - choćby nowy nabytek Realu - Dani Ceballos, który klasą Brazylijczykowi znacznie ustępuje, ma w nowym kontrakcie wpisaną klauzulę w wysokości... 500 milionów (!) euro. 


Licząc kwotę odstępnego, zarobki zawodnika i opłacenie podatku, Neymar może kosztować paryżan 528 mln euro - wyliczył Bleacher Report. Do tego doliczyć trzeba prowizję dla ojca zawodnika, który jest jego menedżerem, oraz premię w wysokości 100 mln euro dla samego Neymara za złożenie podpisu na kontrakcie. Aby nie łamać jednak Finansowego Fair Play za piłkarza zapłacić może katarski rząd!  Klauzula odstępnego jest bowiem kwotą zapisaną w umowie piłkarza, za która sam zawodnik może "się wykupić" z klubu. U Neymara wygląda to tak, że pieniędzy na transfer nie dałoby PSG, a wyłożyłoby je na przykład Qatar Sports Investment, które zapłaciłoby 25-latkowi 222 miliony euro np. za promocję mistrzostw świata w Katarze w 2022 roku. Neymar stałby się wolnym zawodnikiem i mógłby bez przeszkód podpisać kontrakt z PSG, dla którego koszt transferu wynosiłby najprawdopodobniej okrągłe zero.

Najnowsze informacje wskazują jednak na to, że Brazylijczyk pozostanie w stolicy Katalonii. Po pierwszym meczu w Stanach Zjednoczonych już w hotelu długą, godzinną rozmowę mieli przeprowadzić z nim Leo Messi i Luis Suarez. Według hiszpańskiego RAC1 to rozmowa z zarządem i kluczowymi piłkarzami miały nakłonić młodą gwiazdę do pozostania w klubie. Według katalońskiego radia to Gerard Pique miał mieć największy wpływ na decyzję Brazylijczyka. 


Wiele osób twierdzi, że całe zamieszanie z PSG ma wywrzeć na władzy Barcelony podwyższenie pensji przy następnym kontrakcie. Jak jest naprawdę? 







OGŁOSZENIA PARAFIALNE: 

  • Już 29.07 lecę do Hiszpanii, gdzie będę między innymi w Barcelonie i na meczu FC Barcelona - Chapecoense. 
  • Jeżeli chcecie jakąś relację z meczu i ogólnie ze zwiedzania miasta dajcie mi znać w komentarzach. 
  • Wszystko będę wrzucać na bieżąco na swojego Instagrama  (@ksebvstian) i Snapchata (@ksebx)


poniedziałek, 12 czerwca 2017

Awans Polski w rankingu FIFA

Po sobotnim meczu z Rumunią i zdobytych trzech punktach Biało-Czerwoni mogą liczyć co najmniej na siódme miejsce, ale przy odrobinie szczęścia kadra Adama Nawałki może być jeszcze wyżej.
W aktualnym rankingu nasza reprezentacja zajmuje 10 miejsce ex aequo z Hiszpanią. 

Przy korzystnych wynikach innych reprezentacji w czasie Pucharu Konfederacji Polacy mogą awansować nawet do czołowej czwórki.Zwycięstwo z Rumunią było ważne nie tylko ze względu na walkę o awans na mistrzostwa świata,ponieważ Polacy są już niemal pewni wyjazdu do Rosji. Teraz można powoli skupić się na rozstawieniu w pierwszym koszyku.
Trzeba tylko z rozwagą wybierać rywali w meczach towarzyskich.Paradoksalnie bowiem to mecze towarzyskie mogą odebrać Polsce pozycję, którą może zająć już w najbliższym notowaniu rankingu FIFA.